Kawał: Przychodzi facet do apteki…
Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę.
Zakłopotana aptekarka długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest coś takiego:”CCNWCMJ DMJSINS”.
W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka.
Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta: